Uroda

Pourazowa korekta nosa

Każdego dnia dochodzi w kraju do dziesiątek wypadków komunikacyjnych. Dochodzi do różnorodnych obrażeń, począwszy od niegroźnych stłuczeń i skaleczeń, poprzez urazy twarzy i kończyn, na urazach wielonarządowych kończąc. O ile większość urazów można w prosty sposób zaopatrzyć, o tyle obrażenia w obrębie nosa bardzo często wymagają poważniejszej interwencji. Operacja nosa w Warszawie, mająca na celu wykonanie korekty kształtu po urazie, może nastąpić dopiero po zagojeniu się wszelkich obrażeń. Niestety, czas oczekiwania na zabieg w ramach NFZ jest bardzo długi, na co większość pacjentów nie może sobie pozwolić, nie tylko ze względów estetycznych, lecz także z powodu dysfunkcji będących następstwem urazu.

Zakres zabiegu

Ocena zmian pourazowych dokonywana przez doświadczonego lekarza pozwala dokładnie ocenić zakres zabiegu. Operacja nosa w Warszawie odbywa się w sposób profesjonalny, zgodnie ze światowymi standardami. Jeżeli rzecz jasna pacjent trafi do odpowiedniej kliniki. Warto wybrać ośrodek mający odpowiednie doświadczenie, takie jak chociażby http://klinikagrzesiak.pl/ .

Pracująca tam kadra posiada wieloletnie doświadczenie operacyjne, nieustannie podnosząca swoje kwalifikacje. Lekarz kwalifikujący określa, jaka metoda zabiegu będzie najlepsza, jak głęboka będzie musiała być ingerencja chirurgiczna, jak również jaki kształt nosa powinno się uzyskać. Trzeba wspomnieć, iż często zdarza się, iż udaje się uzyskać lepszy kształt nosa niż miał on miejsce przed urazem.

Okres pooperacyjny.

Okres rekonwalescencji zależy od zakresu przeprowadzonego zabiegu, jak również od stanu ogólnego zdrowia. Im poważniejsza była operacja nosa w Warszawie, tym czas potrzebny na powrót do zdrowia jest dłuższy. W pierwszym etapie trzeba często zmieniać opatrunki, pozwalające na minimalizację ryzyka infekcji bakteryjnej, można wówczas także ocenić postęp gojenia się ran.

Turystyka

Wyjazdy w góry z rodziną i współpracownikami

Imprezy integracyjne w Górach to jeden ze sposobów na zintegrowanie pracowników firmy. Wspólny wyjazd o bogatym programie opartym na wycieczkach po górach latem czy szusowaniu na nartach zimą urozmaicają pobyt i prowadzą do kolejnych wyzwań, przez które również przechodzi się wspólnie. Tego typu wspólny pobyt w Tatrach, Bieszczadach czy Pieninach, noclegi w schroniskach i wędrówki po górach pozwalają na prawdziwie głębokie przyjaźnie.

Do programu pieszych wędrówek warto włączyć element współzawodnictwa choćby poprzez organizację wycieczek rowerowych na czas czy spływy kajakowe. Docieranie do określonych miejsc, stopniowanie trudności poszczególnych wędrówek urozmaicą pobyt a przede wszystkim dostarczą wszystkim intensywnych wrażeń. Połączenie wysiłku fizycznego z delikatnym współzawodnictwem nadadzą wyjazdowi integracyjnemu nowego kolorytu i pozwolą na zmianę zawodowych pozycji. Wyjazdy firmowe w góry, w warunkach zdecydowanie trudniejszych niż komfortowy pobyt w hotelach stanowią wyzwanie dla relacji zawodowych i ugruntowują zawarte wcześniej przyjaźnie.

Wielkanoc 2019 w Bieszczadach to popularny już sposób na spędzanie ważnych w naszym kraju świąt. Polacy, przywiązani do tradycji, niechętnie rezygnują ze spędzania w gronie rodzinnym świąt Bożego Narodzenia, natomiast święta wielkanocne wydają się posiadać mniejszy ciężar tradycji i bardzo chętnie spędzamy je poza domem. Wielkanoc w górach, w wielu rodzinach, jest już tradycją. W tym okresie w wielu miejscach, przecież nie tylko w Polsce, można jeszcze zjeżdżać na nartach. Pobyt w schroniskach, pensjonatach czy hotelach nie sprawia żadnego problemu a obecność stoku narciarskiego wypełnia czas. Słabsze powiązanie z tradycją i ograniczenie jej do śniadania wielkanocnego pozwala na wypoczynek bez żalu za świątecznymi zwyczajami. A śniadanie wielkanocne można przygotować sobie samodzielnie w apartamencie czy poprosić o przygotowanie w hotelu. Czas świąt wielkanocnych, na granicy zimy i wiosny, w gronie rodziny, najbliższych i znajomych to magiczny okres dla wszystkich.

 

 

 

 

Technologie

Jak poradzić sobie z awarią transportera taśmowego?

W dzisiejszym poradniku kontynuujemy temat transporterów taśmowych. Poprzedni wpis poświęciliśmy ogólnej charakterystyce tego rozwiązania, które stosowane jest powszechnie w różnego rodzaju fabrykach i zakładach produkcyjnych. Dziś natomiast sprawdzimy jakie są najczęstsze awarie transporterów, oraz jak można im szybko zaradzić. Zapraszamy do lektury.

Przenośnik taśmowy napędzany jest, jak wspominaliśmy poprzednio, za pomocą tak zwanego motoreduktora. Jest to silnik sprzęgnięty ze skrzynką przekładniową – stanowi to nierozłączną całość. Natomiast napęd na samą taśmę zazwyczaj albo przenoszony jest bezpośrednio z przekładni (mocniejsze transportery taśmowe), albo też jest przenoszony paskiem zębatym lub wielorowkowym, w przypadku wersji słabszych. Często awarii ulega właśnie wspomniany pasek, gdy nie zauważymy w porę rozwarstwień i spękań na jego powierzchni, może on urwać się w czasie pracy urządzenia. Na szczęście jest to awaria bardzo niegroźna i wystarczy po prostu założyć nowy pasek, by wszystko wróciło do normy.

Drugą częstą awarią jest zaklinowanie się samej taśmy. Bywa tak wtedy, gdy poruszają się na niej towary lepkie i zostaną przypadkowo zaciągnięte pod spód w miejscu, gdzie przenośnik się kończy. Na szczęście jest to również niegroźne, ponieważ motoreduktory posiadają specjalne sprzęgła przeciążeniowe, które odłączają napęd w momencie, gdy nastąpi zbyt wysokie obciążenie. Dzięki temu możliwe jest łatwe i proste odblokowanie taśmy. Wystarczy wyłączyć prąd, następnie ustawić obroty wsteczne silnika i nieco cofnąć taśmociąg. Następnie usuwamy przeszkodę, która doprowadziła do zablokowania się taśmy i urządzenie dalej będzie działać bezproblemowo.

Jak widać transportery taśmowe są dosyć prostymi urządzeniami i nietrudno jest poradzić sobie z różnymi niewielkimi awariami, którym potrafią czasem ulegać. Kolejny poradnik poświęcimy ich konserwacji i utrzymaniu, by nie doprowadzić przypadkowo do o wiele bardziej poważne w skutkach awarii, która mogłaby skutkować sporymi kosztami i przerwą w produkcji.