Największym błędem osób ubiegających się o pracę jest brak pewności siebie w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej. Tak, wiadomo, że nerwy i stres w znacznym stopniu wpływają na nasze zachowanie. Jakby nie było, praca naszych marzeń jest na wyciągnięcie reki, a wszystko zależy od osoby siedzącej po drugiej stronie biurka. Jednak każda rekrutacja ma właśnie na celu sprawdzenie danego kandydata pod względem odporności na stres oraz najzwyklejszych sytuacji społecznych. Na Boga! Przecież rozmowa nie jest chyba jakimś nie wiadomo jak trudnym zadaniem. Rozmawiamy codziennie, a rekrutacja to nic innego jak rozmowa, tylko że na tematy zawodowe.
Nie ma w tym nic dziwnego, że przyszły pracodawca chce osobiście spotkać i porozmawiać z swoim potencjalnym pracownikiem. Jak by nie było praca, którą oferuje, musi być wykonywana przez osobę której będzie ufał i ze będzie mógł ze spokojną głową powierzyć wypełnianie określonych obowiązków. Nikomu nie trzeba tłumaczyć, że praca jaką wykonuje pracownik, jest tak naprawdę podstawą całego przedsiębiorstwa. Zła praca to złe wyniki, a złe wyniki to straty finansowe. Rekrutacja ma na celu wyeliminować wszystkich kandydatów, którzy mogliby się w jakiś sposób przyczynić do niekompetencji czy złej jakości pracy. Dlatego dla wielu pracodawców tak ważne jest doświadczenie zawodowe oraz jakieś dokładnie określone kwalifikacje. Rozmowa kwalifikacyjna jest również swego rodzaju weryfikacją informacji zawartych w podanym, we wcześniejszym etapie rekrutacji, życiorysie zawodowym. Jeżeli jakaś poprzednia praca,którą wykonywaliśmy jest powiązana z obecnym stanowiskiem, wtedy rekruter sprawdzi jakie mieliśmy obowiązki i jak je wykonywaliśmy. Papier o wiele łatwiej przyjmuje kłamstwo niż rozmowa w cztery oczy. Dlatego rekrutacja ma kilka etapów, które pozwalają sprawdzić kandydata pod każdym kątem, także prawdomówności. Wiadomo, że praca jest ważna, ale nie można się o nią ubiegać, podając nieprawdziwe informacje. Wcześniej czy później i tak wszystko wyjdzie na jaw.
Źródło: http://worku.pl/
